Zabrzańska policja zebrała dowody potwierdzające, że od grudnia zeszłego roku do marca dwaj gimnazjaliści mieli narkotyki i dawali je swoim kolegom. Już po ujawnieniu sprawy na policję zgłosił się świadek w tej sprawie, również gimnazjalista, z informacją, że jest zastraszany za pośrednictwem internetu. Na jednym z portali zamieszczone zostały obelżywe, pełne agresji i gróźb hasła pod jego adresem. Wymieniono go z imienia i nazwiska i określono m.in. mianem "konfidenta". Policjanci ustalili adresy sieciowe komputerów sprawców - okazało się, że były to domowe komputery nastolatków zamieszanych w sprawę narkotykową. Komputery zabezpieczono, a chłopcy przyznali się. - Najbardziej zaskoczeni byli ich rodzice - najpierw, kiedy wyszła na jaw sprawa narkotyków, a potem na wieść o zastraszaniu. Obaj sprawcy pochodzą z normalnych, a nie patologicznych rodzin - powiedział w sobotę rzecznik zabrzańskiej policji Marek Wypych. Obraźliwe wpisy usunął administrator strony. Obaj gimnazjaliści staną przed sądem rodzinnym.