26-latek wraz z rodziną jechał tramwajem w Częstochowie. W tym samym wagonie podróżowała grupka chuliganów. Sześciu mężczyzn nie dość, że zachowywało się głośno i ordynarnie, to jeszcze paliło papierosy. Mężczyzna nie pozostał obojętny. Bez wahania zwrócił uwagę kłopotliwym pasażerom. Ci jednak nie byli dłużni - odpowiedzieli potokiem soczystych wulgaryzmów, a następnie zaatakowali częstochowianina. Mieli pecha... 26-latek nie dał się zastraszyć. Niczym słynny strażnik Teksasu stanął z nimi do walki. Obeszło się jednak nawet bez kopnięcia z półobrotu - chuligani zaczęli uciekać. Mężczyzna, który ze starcia wyszedł bez szwanku, zdołał złapać dwóch z nich i przekazać ich w ręce policji. Chuliganom za pobicie grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Jak zapewnia policja, zatrzymanie tych, którzy zdołali uciec, jest kwestią czasu. Granice obrony koniecznej - porozmawiaj na ten temat, kliknij!