Kierowca początkowo nie zauważył wypadku. Zatrzymał się dopiero po kilkudziesięciu metrach. Z pomocą rannym ruszyli inni kierowcy i piesi. Życia dwudziestoletniej kobiety nie udało się uratować. Stan dwudziestoletniego mężczyzny jest krytyczny. W stanie stabilnym jest siedemnastoletnia dziewczyna, ale - jak mówią lekarze - na razie będzie musiała pozostać w szpitalu. Z wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wypadku było złe zabezpieczenie butli gazowych. Kierowca zeznawał, że ładunek był dobrze zabezpieczony. Ciężarówka poddana zostanie specjalistycznym badaniom. Kierowca został zatrzymany do dyspozycji prokuratury. Był trzeźwy. Eksperci badają stan techniczny przyczepy ciężarówki. Biegli mają ocenić, w jaki sposób odpieła się burta ciężarówki i dlaczego ciężkie, metalowe butle wypadły na chodnik. Rzecznik częstochowskiej prokuratury powiedział reporterowi RMF, że prokuratura rozważa postawienie kierowcy tira zarzutu nieumyślnego spowodowania katastrofy z ciężkimi skutkami. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.