Do mrożącej krew w żyłach sytuacji doszło na częstochowskim Rynku Wieluńskim. Samochód z dwójką małoletnich pasażerów nagle zaczął się palić. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji policjantów nie doszło do tragedii.
Płonący i wciąż poruszający się po drodze samochód marki mercedes zauważył patrol częstochowskiej policji konnej. Natychmiast podjęto próbę zatrzymania palącego się samochodu. Po kilkunastu metrach zdezorientowany kierowca zatrzymał się i zaczął gasić ogień.
Policjanci zauważyli, że w mercedesie jest jeszcze dwoje małych dzieci. Wyprowadzili je z auta i otoczyli opieką. Następnie wspólnie z kierowcą przystąpili do gaszenia pożaru.
Do pomocy przyjechały kolejne dwa patrole policyjne. W akcji brał również udział kierowca autobusu, od którego mundurowi pożyczyli dodatkową gaśnicę. Kierowcy mercedesa i jego dzieciom nic się nie stało. Ogień został ugaszony, zanim zdążył się rozprzestrzenić.