Czynności z 52-latkiem prowadziła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. - We wtorek wieczorem zatrzymanemu postawiono zarzut zabójstwa, połączonego z bezprawnym pozbawieniem ich wolności - powiedział Interii prok. Krzysztof Budzik z Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe.- Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania zeznań - dodał prok. Budzik. W rozmowie z Interią podkomisarz Sabina Chyra-Giereś z KMP w Częstochowie zaznaczyła, że "wciąż prowadzone są czynności w sprawie. Kobiety wciąż mają status zaginionych". Mężczyzna był znany ofiarom. Ciał kobiet do tej pory nie odnaleziono. Śledczy na razie nie zdradzają, jakie dowody wskazują na to, że kobiety zostały zamordowane. Po przesłuchaniu podejrzanego prokuratura przesłała do sądu wniosek o jego aresztowanie. Sąd zgadza się na areszt Częstochowski sąd aresztował w środę 52-latka na trzy miesiące. Podobnie jak prokuraturze, także przed sądem nie przyznał się do winy. O uwzględnieniu wniosku o aresztowanie Krzysztofa R. powiedział dziennikarzom Krzysztof Budzik z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Posiedzenie zakończyło się po trzech godzinach. - Sąd Rejonowy w Częstochowie podzielił argumenty prokuratora - przyjął, że zgromadzone w tej sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany Krzysztof R. dopuścił się zarzucanych mu przestępstw, a także to, że jedynie środek o charakterze izolacyjnym - tymczasowe aresztowanie - w należyty sposób zabezpieczy dalszy tok tego postępowania - powiedział prokurator. Jak dodał, podejrzany nie zmienił swojego stanowiska procesowego - nie przyznał się do winy i nie składał wyjaśnień. Poszukiwania 45-latki i jej 15-letniej córki ruszyły w sobotę W sobotę częstochowscy policjanci poinformowali, iż poszukują zaginionej 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki, Oliwii. O zaginięciu kobiet zawiadomiła w sobotę matka 45-latki. Kobiety razem z psem wyszły z bloku przy ul. Bienia w czwartek i już nie wróciły.