Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk mówi, że leczące się rodziny jeszcze w tym roku będą mogły liczyć na pieniądze. Najpierw jednak uchwała musi zostać ogłoszona urzędowo. Potem trzeba jeszcze znaleźć kliniki, które będą program realizować. Dofinansowanie ma wynieść maksymalnie do 3 tysięcy złotych do każdego zabiegu. O pieniądze mogą się starać rodziny, które co najmniej od roku mieszkają w Częstochowie. RMF FM: Dowiedz się więcej, kliknij! - Jest to program skierowany dla tych, dla których jedyną możliwą szansą, orzeczoną przez lekarzy, jest właśnie zabieg in vitro na to, żeby cieszyć własnym potomstwem - mówi prezydent miasta. Szacuje się, że w Częstochowie jest teraz około 8 tysięcy par, które mają problemy z płodnością. Z programu będzie mogło skorzystać jednak tylko 160 z nich. To te pary, u których szansa na urodzenie dziecka, będzie największa. Częstochowa dopłaci jako pierwsza Częstochowa jest pierwszym miastem w Polsce, które będzie dopłacać do zabiegów in vitro. - Jesteśmy teraz pionierami - mówi Marek Balt, poseł SLD. W budżecie na ten rok Częstochowa zapisała 110 tysięcy złotych na dofinansowanie procedur in vitro dla bezdzietnych małżeństw. Pomysł - lewicowego prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka - pojawił się pod koniec ubiegłego roku. Projekt miał jednak wady i na jego realizację nie zgodziła się Regionalna Izba Obrachunkowa. Uznała ona, że nie można pieniędzy publicznych bezpośrednio przekazywać zainteresowanym. Dlatego władze miasta wymyśliły specjalny program zdrowotny. Jego przygotowanie zajęło kilka miesięcy. Uchwała jest bezprawna? Uchwała o dofinansowaniu zabiegów in vitro prawdopodobnie jest bezprawna - tak decyzję częstochowskich radnych komentuje poseł Jacek Żalek z konserwatywnego skrzydła Platformy Obywatelskiej. Według niego, władze Częstochowy wyraźnie wykorzystują fortel. Nie mogąc dofinansować in vitro wprost, wykorzystują niezaopiniowany program zdrowotny. - To, że rada przyjęła uchwałę nie znaczy jeszcze, że uchwała wejdzie w życie. Ja zapoznałem się z opinią prawną, która mówiła, że taka możliwość jest wątpliwa - mówi Żalek w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. Warszawa nie będzie dopłacać do in vitro Stolica na zamierza dopłacać do in vitro, bo nie ma na to pieniędzy - ustalił reporter RMF FM. - Nie ma na to pieniędzy - ucina Bartosz Milczarczyk, rzecznik Ratusza. Stolica tnie lub opóźnia inwestycje warte pól miliarda złotych. - Gdyby nawet pieniądze były, to samorząd nie jest od finansowania podobnych procedur. Od tego jest NFZ, aby zabiegi medyczne refundować - mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza.