Kibice byli - delikatnie mówiąc - w złych humorach, za sprawą pogody. Z powodu ulewnego deszczu odwołano bowiem mecz ich drużyny z bełchatowskim GKS-em. Informacja o tym dotarła do kibiców w drodze na mecz. Kierowca wynajętego autokaru zaproponował więc powrót. Oczywiście to także nie spodobało się kibicom, pobili kierowcę i zażądali, by zatrzymał się na stacji benzynowej w centrum Częstochowy przy trasie Warszawa - Katowcie. Następnie chuligani zaczęli demolować własny autobus, pobili też trzech interweniujących policjantów. Jeden z nich został trafiony butelką w głowę. Sytuację opanowali dopiero antyterroryści, którzy użyli gazu łzawiącego. Zatrzymano wszystkich czterdziestu jeden pseudokibiców - dwunastu spędziło noc w izbie wytrzeźwień. Ranni policjanci po opatrzeniu wrócili do domów. Za napaść na nich kibicom grozi do trzech lat więzienia. Artur Nowakowski