Prowadzone przez sanepid badanie wykazało, że w dwóch blokach skażenie jest bardzo wysokie, wyłączono tam ciepłą wodę. W innych budynkach skażenie jest wysokie, tam nie można korzystać z pryszniców. Legionella jest niebezpieczna, kiedy dostanie się do układu oddechowego. Rozprzestrzenia się za pomocą aerozolu wodnego, dlatego sanepid już wcześniej zalecił mieszkańcom zdemontowanie sitek pryszniców i innych urządzeń, które mogą tworzyć taki aerozol. Z powodu zapalenia płuc wywołanego przez legionellę od początku czerwca do szpitala w Czeladzi trafiły 22 osoby. Lekarze zwrócili uwagę, że wszystkie mieszkają przy dwóch położonych w pobliżu ulicach i zaalarmowali sanepid. Chorzy mieli charakterystyczne objawy: bóle mięśni, głowy i bardzo wysoką temperaturę. Później okazało się, że wszyscy korzystali z pryszniców. Najpierw pobrano mocz i krew pacjentów - w dwóch przypadkach badania surowicy potwierdzono obecność legionelli. Potem dąbrowski sanepid pobrał 10 próbek wody z budynków, badania potwierdziły bardzo wysokie skażenie wody bakterią w dwóch blokach i wysokie w pozostałych. Czeladzka Spółdzielnia Mieszkaniowa, do której należą bloki, została zobowiązana do przeprowadzenia czyszczenia i dezynfekcji sieci wodociągowej. Tydzień od czyszczenia instalacji sanepid przeprowadzi kolejne badania. Jeśli podjęte działania okażą się skuteczne, powtarza się je jeszcze dwa razy w ciągu pół roku, by mieć pewność, że niebezpieczeństwo jest zażegnane. Jeśli poziom skażenia się nie zmieni, całą procedurę trzeba rozpocząć od nowa. Bakteria może się znajdować tylko w ciepłej wodzie - optymalne dla niej warunki rozwoju to temperatura 20-40 stopni Celsjusza. Ginie przy temperaturze powyżej 60 stopni, podgrzewanie wody w sieci jest więc metodą profilaktyki. W przewodzie pokarmowym legionella jest niegroźna. Można się kąpać w ciepłej wodzie, a jeśli nawet ktoś się zakrztusił czy napił podczas mycia zębów, nic mu nie grozi.