W otwarciu uczestniczył honorowy konsul Czeczeńskiej Republiki Iczkerii, Adam Borowski. Na wystawie zaprezentowano kilkadziesiąt barwnych fotogramów przedstawiających życie codzienne Czeczenów w zrujnowanych miastach, ofiary walk, w tym - co szczególnie wstrząsa - dzieci, a także represje i zbrodnie, których, zdaniem twórców wystawy, dopuścili się żołnierze rosyjscy. Inicjator otwarcia wystawy w Bielsku-Białej, poseł PiS Stanisław Pięta, powiedział, że - zdjęcia obrazują niewyobrażalne cierpienia, na które świat przymyka dziś oczy". "Nie podoba mi się, że możni tego świata, także UE, wolą robić interesy z Rosją i przymykają oczy na zbrodnie. Ekspozycja nie ma jednak charakteru politycznego, a jedynie humanitarny - zastrzegł. Asystent Pięty, Maurycy Rodak, powiedział, że część zdjęć jest niezwykle drastyczna i wstrząsająca. Nie jest to ekspozycja dla ludzi wrażliwych. Poseł Stanisław Pięta, na pytanie, czy użycie określenia "ostateczne rozwiązanie", stosowanego przez Niemców podczas II wojny światowej w odniesieniu do całkowitej zagłady Żydów, nie jest - mimo niewątpliwie wielkich cierpień Czeczenów - nadużyciem, odparł: "Naród czeczeński tak to odbiera. Z ich punktu tak to wygląda". Ekspozycja czynna będzie do 22 czerwca.