W 2003 r. hospitalizowano z tego powodu 46,9 tys. osób, a w 2005 roku już 60,5 tys. pacjentów - poinformowało Śląskie Centrum Zdrowia Publicznego w Katowicach. Kobiety najczęściej chorują na nowotwory narządów płciowych oraz sutka, mężczyźni - narządów oddechowych i klatki piersiowej, a także układu moczowego oraz gruczołu krokowego. Wśród występujących z podobną częstotliwością u obu płci nowotworów narządów trawiennych dominują: rak jelita grubego, odbytnicy oraz żołądka. Polska na tle Europy należy do krajów o średniej zachorowalności na nowotwory złośliwe, jednak liczba nowych zachorowań, szczególnie na nowotwory złośliwe piersi, stale rośnie. W 2003 r. w Polsce odnotowano blisko 178 tys. hospitalizowanych z powodu nowotworów złośliwych, natomiast w 2005 r. było ich już ponad 183 tys. Liczba zgonów z powodu nowotworów w województwie śląskim kształtuje się na podobnym poziomie jak w całym kraju i wynosi 25 proc. dla Polski oraz 26 proc. dla województwa śląskiego. - Bardzo ważna jest wiedza o czynnikach mających wpływ na stan zdrowia, takich jak: palenie, nadużywanie alkoholu, sposób odżywania oraz uprawianie sportu. Prowadząc zdrowy tryb życia można uniknąć pewnych rodzajów raka i poprawić ogólny stan zdrowia - powiedział dyrektor Śląskiego Centrum Zdrowia Publicznego w Katowicach, Ryszard Majer. Przypomniał, że niezwykle ważne jest również wczesne wykrycie choroby, co daje większą szansę na jej wyleczenie. - Niestety, jak szacują nasi konsultanci wojewódzcy, mamy niedobory lekarzy specjalistów uczestniczących w diagnozowaniu i leczeniu chorób nowotworowych. Obecnie w województwie śląskim pracuje tylko 22 onkologów i 33 patomorfologów. Największe deficyty notujemy w regionach: rybnickim, częstochowskim i bielskim - dodał Majer. Z kolei według konsultanta wojewódzkiego ds. patomorfologii, dr hab. Andrzeja Gabriela, najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie zespołów szybkiej diagnostyki onkologicznej z udziałem radiologa, patomorfologa i onkologa oraz średniego personelu medycznego: laborantki, statystyka medycznego i pielęgniarki. - Praca takich zespołów skróciłaby czas potwierdzenia lub wykluczenia nowotworu do dwóch dni. To z kolei umożliwiłoby szybką kwalifikację i wybór metody leczenia onkologicznego w ciągu kolejnych dwóch dni - uważa dr Gabriel, który przedłożył wojewodzie śląskiemu taki projekt.