Po południu Kompania uruchomiła specjalne konto, na które można wpłacać pieniądze na rzecz poszkodowanych w wypadku i rodzin ofiar. To rachunek w katowickim oddziale banku PKO BP SA nr 67 1020 2313 0000 3402 0118 8291. W poniedziałek w Katowicach zebrał się zespół antykryzysowy, zajmujący się koordynacją akcji pomocy poszkodowanym i rodzinom ofiar. Przewodniczył mu wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. Podczas spotkania rozmawiano m.in. o formach wsparcia dla poszkodowanych. Ustalono m.in., że Kompania Węglowa, z którą związanych jest większość uczestników wycieczki, nie tylko pomoże w organizacji pogrzebów, ale także udzieli pomocy materialnej wynikającej ze szczególnych przepisów górniczych. Poszkodowanych wesprze też Caritas Archidiecezji Katowickiej, której przedstawiciele zapewniają, że najpóźniej w środę rodzinom wypłacone zostaną pierwsze zapomogi w wysokości od 2 do 5 tys. zł. Obecnie Caritas opracowuje zasady, rozmiar i zakres udzielenia pomocy. Wojewoda śląski chciałby, aby doraźne zapomogi nie były jedyną formą wsparcia. Łukaszczyk zwrócił się już do ministra pracy i polityki społecznej, by - podobnie jak po ubiegłorocznym wypadku autokaru we Francji - resort opracował oddzielny program pomocy poszkodowanym i ich rodzinom. Ustawa o pomocy społecznej w przypadkach takich, jak piątkowa katastrofa w Serbii, przewiduje jedynie przyznanie tzw. zasiłku celowego z tytułu zdarzenia losowego. Jest on przyznawany niezależnie od dochodu i wypłacają go gminy w ramach zadań własnych. Szersze wsparcie wymaga opracowania oddzielnego programu. Jak poinformowała dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, Bożena Stępień, wystąpienie o ewentualne renty specjalne dla rodzin ofiar będzie rozważane po wyjaśnieniu wszystkich kwestii m.in. z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Wydział Polityki Społecznej Urzędu koordynuje pomoc dla poszkodowanych z właściwymi dla ich miejsca zamieszkania ośrodkami pomocy społecznej oraz sektorem pozarządowym. Rodziny ofiar i rannych mają zapewnioną pomoc psychologiczną, m.in. ze strony psychologów z Kompanii Węglowej, ośrodków pomocy społecznej oraz psychologów szpitalnych. Jak poinformowała Beata Zielińska z katowickiego szpitala MSWiA, poszkodowani i ich rodziny, w razie potrzeby kontaktu z psychologiem nawet po dłuższym czasie po powrocie do domu, mogą skontaktować się z działającym przy tej placówce Śląskim Centrum Leczenia Stresu Pourazowego - w godzinach pracy pod numerem telefonu 032 78 27 291. - Śląskie Centrum Leczenia Stresu Pourazowego powstało kilka lat temu dla pomocy ofiarom katastrof górniczych czy właśnie komunikacyjnych. Nasi psychologowie wiedzą, jak pomagać w takich sytuacjach. Poszkodowani - w razie potrzeby - mogą otrzymać w szpitalu MSWiA też pomoc medyczną - zapewniła Zielińska. Działania pomocowe cały czas prowadzi też Kompania Węglowa, do której należy kopalnia "Ziemowit" w Lędzinach. Duża część uczestników wycieczki to jej byli i obecni pracownicy oraz ich rodziny. W poniedziałek przed kopalnią zorganizowano m.in. akcję krwiodawstwa na rzecz poszkodowanych, która cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem górników. Chętnych było tak dużo, że dodatkowy autobus zabrał ich do katowickiego centrum krwiodawstwa. Podziękowania i pomoc skierowane będą też do serbskich placówek medycznych. Dwa tamtejsze szpitale, które udzieliły pomocy poszkodowanym, mają otrzymać w podziękowaniu aparaturę i wyposażenie medyczne. Stan zdrowia poszkodowanych w katastrofie poprawia się. W Górnośląskim Centrum Zdrowia w Katowicach na leczeniu pozostaje jeden chłopiec, 18 innych dzieci w poniedziałek opuściło szpital. W szpitalu im. św. Barbary w Sosnowcu przebywa jeszcze osiem dorosłych osób, wszyscy prawdopodobnie do środy wyjdą. Jak informują polskie służby konsularne, co najmniej trzy z 12 osób, przebywających jeszcze w serbskich szpitalach, kwalifikują się do transportu do kraju, który może nastąpić we wtorek lub w środę. Państwowa Inspekcja Transportu Drogowego wszczęła kontrolę w firmie transportowej, do której należał rozbity autokar. Potwierdziła się informacja, że ważność badań technicznych autokaru upłynęła 9 lipca (dwa dni przed wypadkiem). W dniu wyjazdu z Polski autokar był kontrolowany przez policję, ale kierowcy zapewniali wówczas, że autokar wróci do Polski po zawiezieniu turystów na miejsce odpoczynku w Bułgarii. Do wypadku autokaru z 66 polskimi turystami wracającymi z pobytu w Bułgarii doszło w piątek o godz. 6.30 rano w okolicach miejscowości Indija, 20 km od Belgradu. Zginęło sześć osób, w tym dwoje dzieci.