Oszustwo wykryto, bo nagłe zainteresowanie starymi domami zaniepokoiło miejskich urzędników. - Drastycznie zwiększyła się liczba mieszkańców w domach, które są przeznaczone do wyburzenia. Zaczęliśmy się zastanawiać dlaczego - opowiadają. Okoliczni mieszkańcy też zaczęli zauważać nowych lokatorów. - Aut to już się nie mówi, ile stoi, tych właśnie nieznajomych ludzi - mówią mieszkańcy starych budynków. Nowoczesne mieszkanie w zamian za stare chciało dostać m.in. kilka wysoko postawionych osób z zabrzańskich przedsiębiorstw. A także pani prezes spółdzielni zarządzającej budynkami. To właśnie ona wydawała zaświadczenie o przebywaniu w danym mieszkaniu, na podstawie którego dokonywano meldunków. Pani prezes w pustym mieszkaniu zameldowała swoją rodzinę. Szybko ją jednak wymeldowała, kiedy okazało się, że meldunki będą jeszcze weryfikowane. Tłumaczenie pani prezes jest dość zaskakujące - chciała ona rzekomo fałszywym meldunkiem skontrolować czujność i uczciwość urzędników. Teraz sprawdzana będzie także i pani prezes, tyle że przez prokuratorów, bo sprawa zostanie im wkrótce przekazana.