Mija drugi miesiąc roku, a budżet państwa nie przekazał ani złotówki na utrzymanie zoo. Pieniędzy nie ma nowy zarządca Parku Kultury i Wypoczynku. Nie ma ich też wojewoda i samorząd. Trzeba szukać oszczędności i od dziś lew dostaje mniej mięsa, żyrafy mniej roślin, a małpy mniej owoców. Na wydatki potrzeba w tym roku ponad trzy miliony złotych. Nieoficjalnie wiadomo, że dotacji na razie nie będzie, a dyrektor chorzowskiego zoo stanowczo twierdzi, że zwierząt nigdzie nie odda i jak lew walczy o pieniądze.