- Mikołaje to grupa obrzędowa podzielona na „biołych” i „czornych”, która ukazuje, że zawsze na końcu zwycięża dobro - powiadał Tadeusz Papierzyński, kierownik Zespołu Regionalnego "Istebna". Zauważa on, że grupa stanowi swego rodzaj teatr ludowy, który zachowuje się głośno, budzi lęk, ale każdy z niecierpliwością na niego czeka. - Cały korowód prowadzi „Wojok”, który po uzyskaniu zgody gospodarzy wpuszcza najpierw hałaśliwą grupę „czornych”, robiącą zamęt, wykonującą obrzędowe tańce, a następnie wyprowadza ją z izby i daje pozwolenie grupie "biołych", która symbolizuje dobro. Zaś na samym końcu zawsze przychodzą Cygan z Cyganką, dokonując symbolicznej sprzedaży skradzionych rzeczy oraz Śmierć, z której sideł można się wykupić - wyjaśnił inscenizację Papierzyński. Tradycja nakazuje, aby orszak odwiedzał domy 6 grudnia lub najbliższą tej dacie niedzielę, stąd w tym roku zespół postanowił odwiedzać mieszkańców Istebnej 5 grudnia. JM