Może się wydawać, że mało którego emeryta stać na wyłożenie co miesiąc ponad 2 tys. zł, jednak chętnych do zamieszkania w cieszyńskim domu nie brakuje. - 2 tys. to faktycznie dużo, ale stawki za pobyt są zróżnicowane i dom jest wypełniony do ostatniego miejsca - mówi wiceburmistrz Jan Matuszek. W DSS jest 60 miejsc, pokoje są jedno- i dwuosobowe. Pensjonariusze sami płacą sobie za pobyt. Czasami robią to za nich rodziny. Sporo miejsc zajmują osoby starsze spoza Cieszyna. Średni koszt utrzymania mieszkańca w DSS został wyliczony na podstawie zsumowanych kosztów funkcjonowania domu (bez inwestycji i remontów) i podzielonych przez liczbę mieszkańców. - Stanowi on podstawę do ustalenia kosztu pobytu pensjonariusza - mówi Matuszek. Jak przekonuje, mimo, że pensjonariusze dużo płacą za pobyt, miasto i tak ciągle dopłaca do interesu. TWO