20-latek próbował też umówić się z dzieckiem na spotkanie. Na szczęście, rodzice chłopca wszystko odkryli i zawiadomili policjantów. Policjanci zidentyfikowali natręta. Okazało się, że mieszka w jednym ze śląskich miast. W jego lokalu zabezpieczyli sprzęt komputerowy oraz 6 telefonów komórkowych, zawierających najprawdopodobniej pliki filmowe i zdjęcia z udziałem dzieci. Analizę zawartości tych nośników zlecono biegłym sądowym. Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzuty. Za przestępstwa może mu grozić nawet do 2 lat za kratami. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator.