- W ten sposób Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok bielskiego Sądu Okręgowego z listopada ubiegłego roku. Żadna ze stron nie wystąpiła teraz z kasacją. Decyzja właśnie się uprawomocniła" - poinformował w piątek rzecznik bielskiego Sądu Okręgowego Jarosław Sablik. Sprawa dotyczyła zapisów, które pojawiły się w niejawnej części umowy sprzedaży 33 procent akcji komunalnej spółki wodociągowej Aqua inwestorowi z Wielkiej Brytanii. Dotyczyły one podziału dywidendy. Prokuratura w 2003 roku skierowała do sądu akt oskarżenia, zarzucając samorządowcom, że uszczuplili majątek gminy. Według śledczych, umowa gwarantowała inwestorowi znacznie wyższą dywidendę niż wynikałoby to z liczby posiadanych akcji. Znalazł się w niej zapis, że inwestor otrzyma część dywidendy "z puli" dla samorządu. Nieoficjalnie podawano wówczas, że chodziło o połowę dywidendy miasta. Wpływy do gminnego budżetu były niższe o ponad 5 milionów złotych. Sądy: bielski, a następnie katowicki, nie podzieliły argumentacji śledczych. Opierając się między innymi na analizach biegłych uznały, że w˙dłuższej perspektywie umowa okazała się korzystna dla miasta. Obaj samorządowcy konsekwentnie odrzucali zarzuty. Aqua zajmuje się dostarczaniem wody i odbiorem ścieków. 51,08 procent akcji należy do miasta Bielska-Białej, 33,18 do United Utilities Poland, natomiast 15,76 procent posiadają mniejsi akcjonariusze.