Dział "Pytania do burmistrza" jest obecny na miejskiej stronie internetowej Cieszyna od maja 2006 roku i cieszy się coraz większym powodzeniem. Ludzie pytają, jak załatwić konkretną rzecz w urzędzie i w którym wydziale. Podpowiadają swoje pomysły. Wytykają błędy. Chcą wiedzieć, kiedy na ich ulicy będzie położony nowy chodnik. Informują burmistrza, że przy drodze nie świeci latarnia albo w asfalcie jest dziura. - Najbardziej cenię opinie krytyczne. One pozwalają mi zejść na ziemię, inaczej spojrzeć na niektóre problemy. Dowiaduję się, co myślą ludzie - mówi Bogdan Ficek. Dział ma też jeszcze jeden wielki plus - od czasu, gdy został wprowadzony urzędnicy bardziej się pilnują. Nie wychodzą po zakupy w czasie pracy, bo internauci od razu to zgłaszają burmistrzowi. Tak było z Ryszardem Mazurem, sekretarzem miasta, który w czasie pracy był widziany w Gazowni, gdy płacił rachunki. "Życzliwy internauta" od razu powiadomił burmistrza, a ten wyciągnął konsekwencje wobec podwładnego. - Od tego czasu na urzędników padł blady strach i wzrosła dyscyplina w urzędzie ? zapewnia burmistrz. Pytania zadawane są anonimowo, co powoduje, że internauci często pozwalają sobie w komentarzach na docinki, wulgaryzmy, złośliwości. Często zdarzają się też pytania osobiste. Burmistrz, z założenia, na nie nie odpowiada. - Jeżeli nie znam odpowiedzi na jakieś konkretne pytanie, to proszę o pomoc podległe mi jednostki, np. Zakład Budynków Miejskich, Miejski Zarząd Dróg, czy Zakład Gospodarki Komunalnej. Czasami więc trochę to trwa, zanim odpowiedz pojawia się na stronie - mówi Bogdan Ficek. Jego zdaniem pomysł z wprowadzeniem pytań był strzałem w dziesiątkę. - Miałem nadzieję, że podchwycą go inne gminy, ale na razie się z tym nie spotkałem - ubolewa Ficek. TWO