O zatrzymaniu całej czwórki poinformował w poniedziałek zespół prasowy śląskiej policji. Do zbrodni doszło w nocy z piątku na sobotę w bazie jednej z firm przy ulicy Gacka w Sosnowcu. - Sprawcy dostali się na teren zakładu, pobili pracownika ochrony, zadając mu ciosy, które doprowadziły do jego śmierci, a następnie skradli samochód marki Iveco wraz z ładunkiem. W samochodzie znajdowały się różnego rodzaju elektronarzędzia - poinformował rzecznik śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska. Mężczyznę nad ranem znaleźli koledzy, którzy przyszli na poranną zmianę. Po otrzymaniu zgłoszenia sosnowieccy policjanci wspierani przez "kryminalnych" z komendy wojewódzkiej w Katowicach w ciągu kilku godzin ustalili i zatrzymali czterech sprawców. Odzyskali także ciężarówkę z elektronarzędziami, którą sprawcy porzucili w powiecie częstochowskim. Zatrzymani mają od 19 do 26 lat, to mieszkańcy Sosnowca, notowani już wcześniej przez policję za przestępstwa narkotykowe oraz przeciwko życiu i zdrowiu. - Nie mamy wątpliwości, że kierowali się motywem rabunkowym - ukradzione przedmioty chcieli odsprzedać. Wartość samochodu wraz z ładunkiem to 150 tys. zł - powiedziała rzeczniczka sosnowieckiej policji aspirant Hanna Michta. Jeszcze w poniedziałek cała czwórka stanie przed prokuratorem, który ustali, jaki udział w zbrodni mieli poszczególni zatrzymani. Policjanci zaznaczają, że nie jest jeszcze przesądzone, jakie zarzuty zostaną im przedstawione. Jeśli będzie to zabójstwo, może im grozić nawet dożywocie.