Przypomnijmy, że ciało dziewczyny znaleziono w świąteczny poniedziałek, w wynajmowanym przez podejrzanego 21-latka mieszkaniu. Jak wynika z ustaleń śledztwa, ofiara oraz zabójca znali się. Byli parą przez kilka miesięcy, jednak od paru tygodni nie utrzymywali ze sobą bliższych kontaktów. Dziewczyna zerwała z nim znajomość. Od czasu odnalezienia zwłok 18-latki w jego mieszkaniu, mężczyzna ukrywał się. Policjantom udało się go zatrzymać po 24-godzinnych poszukiwaniach. Jak podaje stacja TVN24, w czasie przesłuchania 21-latek przyznał się do winy, czynnie uczestniczył też w wizji lokalnej przeprowadzonej w mieszkaniu, w którym doszło do zbrodni. Obecnie trwają też badania substancji, którą wymalowane było na ścianie serce. Na razie prokuratura mówi, o "brunatnej" substancji, ale istnieje prawdopodobieństwo, że była to krew. Badający dokładne okoliczności tragedii śledczy, nie wykluczają, że motywem zabójstwa mogła być miłość. Chcą tez sprawdzić, czy sprawca był poczytalny. Jak dowiedziała się stacja TVN24, Krystian T. został już skierowany na badania psychiatryczne. Grozi mu 25 lat pozbawienia wolności lub nawet dożywotnie więzienie.