- Prace toczą się dwutorowo. W tej chwili, na koszt miasta i powiatu, opracowywana jest specjalna dokumentacja studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe. To studium ma odpowiedzieć na pytanie, czy warto odbudowywać ulicę Błogocką wraz z infrastrukturą. Jeśli odbudowywać, to w jakim zakresie; jeśli nie odbudowywać, to jakie prace trzeba będzie wykonać, by zabezpieczyć to zbocze przed ewentualnym dalszym osunięciem - wyjaśnia Adam Swakoń, wiceburmistrz Cieszyna. Drugi obszar działań ma szerszy zasięg. Prace z przyczyn technicznych mogą trochę potrwać. W maju Czesław Gluza zatwierdził projekt prac geologicznych. - Badania wykonywać będzie Państwowy Instytut Geologiczny. Prace inwazyjne będą związane z koniecznością wykonania dwóch odwiertów. Będą tam zakładane specjalne urządzenia, aby stwierdzić przyczynę powstania poślizgu, zbadać płaszczyznę poślizgu tego osuwającego się zbocza i zagrożenia wystąpienia ewentualnego dalszego usuwania się tego terenu - wyjaśnia burmistrz Swakoń. Prace nieinwazyjne będą polegać na skanowaniu tego terenu. - Po przeprowadzeniu tych prac zostaną podjęte dalsze decyzje co do losów tej drogi jak i dalszej obecności domów. Trzeba się liczyć z każdą możliwością. Wszystkie scenariusze będziemy dokładnie analizować - zapewnia burmistrz. O ile studium gotowe będzie w perspektywie miesiąca, o tyle na efekt pracy PIG trzeba będzie czekać nawet 2 lata. Teren ten jest zabezpieczony w zakresie jaki jest możliwy na terenie rezerwatu przyrody i obserwowany. Sami mieszkańcy ulicy Błogockiej oswoili się już z sytuacją, w której osuwisko występuje w roli głównej. - Nie przeszkadza mi stan tej drogi, na piechotę tędy do centrum nie chodzę. Nie widzę też problemu z jeżdżeniem autem dookoła po mniejszych dziurach - powiedziała Magdalena Słonka, która mieszka w tamtym rejonie. Katarzyna Koczwara