Zdaniem Piotra Litwy, dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Bytomiu, górnicy ze zmiany, podczas której doszło do wypadku mogli odmówić pracy do czasu zakończenia prac przy obudowie. Ten nadmierny pośpiech - jak to określono - doprowadził do tragedii. Za naruszenie przepisów dwie osoby średniego dozoru ukarano zakazem wykonywania obowiązków przez 12 i 18 miesięcy. W stosunku do pozostałych wystąpiono o wyznaczenie kary przewidzianej w regulaminie pracy. Niezależnie od urzędu górniczego, postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura.