8-latka dodzwoniła się w sobotę przed południem do dyżurnego komisariatu i poprosiła o pomoc. Z jej relacji wynikało, że tata przyszedł do domu i zaczął bić mamę siekierą i młotkiem. Policjanci, którzy pojechali na miejsce, spotkali dziewczynkę przed domem. Pukali do drzwi mieszkania, nikt jednak nie otwierał. Dopiero po paru minutach zrobiła to matka 8-latki. Była cała zakrwawiona. W mieszkaniu była jeszcze trójka dzieci w wieku 14, 12 i 6 lat.Wezwano pogotowie ratunkowe. 33-latka trafiła do szpitala. Okazało się, że jej partner uciekł przed przyjazdem policji. Został zatrzymany jeszcze tego samego dnia.44-latek od marca ubiegłego roku znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją rodziną. Dostał zakaz przebywania w mieszkaniu i kontaktu z bliskimi. Nadal jednak tam mieszkał.Sąd tymczasowo aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu do 8 lat więzienia.