Do wypadku doszło w środowy wieczór. Jak informuje gazetę nadkomisarz Aleksandra Gęga, mężczyzna zjeżdżał z Koziej Góry szlakiem "stary zielony". To ścieżka trudna i przeznaczana dla zaawansowanych rowerzystów. "Z nieustalonych dotąd przyczyn stracił panowanie nad jednośladem, wywrócił się i uderzył głową o ziemię" - informuje nadkomisarz Gęga. Na miejsce zdarzenia przybyło pogotowie ratunkowe, a ratownicy podjęli reanimację. Mimo ich wysiłku 37-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Więcej w "Dzienniku Zachodnim".