Policja nie ujawnia szczegółów. Wiadomo jedynie, że odkryto zwłoki chłopca, a do makabrycznego znaleziska doszło w środę po godz. 22 przy ul. Wolskiej na osiedlu socjalnym. Tożsamość zmarłego nie została jeszcze ustalona. Jak podaje policja, "ciało było w fatalnym stanie". Znalazł je nastolatek mieszkający w okolicy. Jak zaznacza reporter TVP Info osiedle to jest monitorowane. Policjanci wstępnie wykluczyli udział osób trzecich - podaje "Dziennik Zachodni". Zaginięcie 12-letniego Michała Sprawę wiąże się z zaginięciem Michała Merty. Ojciec 12-latka rozpoznał po odzieży, że ciało znalezione w środę w Będzinie może należeć do jego syna - podaje "Dziennik Zachodni". Chłopiec wyszedł z domu 8 czerwca około godz. 16 i już nie wrócił. Nie nawiązał również kontaktu z rodziną. Zaginięcie dziecka zgłosił na policję jego ojciec. Z informacji, do których dotarł reporter TVP Info, wynika, że dziecko miało trudną sytuację rodzinną. Każdy, kto może mieć jakiekolwiek informacje na temat zaginionego Michała proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Będzinie (32) 36 80 255, (32) 36 80 266, lub z najbliższą jednostka Policji pod numer telefonu alarmowego 997 lub 112. Dlaczego nie uruchomiono Child Alert? Aby został uruchomiony system Child Alert, rodzice muszą zgłosić zaginięcie dziecka na policję. Wówczas policja podejmuje decyzję, czy uruchomić system. Child Alert jest uruchamiany w sytuacji, gdy zaginione dziecko jest chore i musi przyjmować leki lub gdy istnieją inne przesłanki świadczące o zagrożeniu jego życia lub zdrowia. W przypadku Michała Merty istniało zagrożenie jego życia, ponieważ dziecko miało trudną sytuację rodzinną i - jak podawał reporter TVP Info - chłopiec mówił na osiedlu, że popełni samobójstwo. Child Alert funkcjonuje obecnie w 11 krajach europejskich (m.in. w Niemczech, Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii i Czechach) oraz na terenie Kanady, Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Zdaniem specjalistów statystyki pokazują, że w przypadkach zaginięć, w których program jest wykorzystywany, większość spraw udaje się pozytywnie rozwiązać. FORUM: Co robić, by nie dopuścić do takiej tragedii?