- Kupimy samochód, który będzie zbierał w mieście odpady niebezpieczne, jak zużyte baterie i akumulatory, olej czy kartridże z drukarek, a następnie przywoził je do punktu przy oczyszczalni. Tu odpady będą segregowane, rozbierane i wywożone do utylizacji ? mówi wiceburmistrz Włodzimierz Cybulski. Gotowa jest już betonowa płyta, na której powstanie punkt segregacji. Do końca miesiąca pojawią się na niej specjalne pojemniki do magazynowania odpadów. Zaś w listopadzie Zakład Gospodarki Komunalnej kupi specjalistyczny samochód i przeszkoleni zostaną pracownicy. Punkt zbierania odpadów niebezpiecznych ruszy najprawdopodobniej w styczniu. ? Na początku zbiórka prowadzona będzie nieodpłatnie. Docelowo ZGK będzie jednak chciał na tym zarabiać. Skoro są prywatne firmy, które żyją z utylizacji odpadów niebezpiecznych, to czemu ZGK nie może? ? uważa Włodzimierz Cybulski. Koszt inwestycji szacowany jest na ponad 100 tys. zł. Specjalistyczny samochód będzie kosztował około 260 tys. zł.