Pracę może stracić wielu mieszkańców Jaworzna. Rada Miejska spotkała się w czwartek 16 października, na nadzwyczajnej sesji w celu przyjęcia wspólnego stanowiska w tej sprawie. Radni i prezydent Silbert są przeciwni likwidacji zakładu w Szczakowej. Od pewnego czau krążą informacje o możliwości likwidacji Zakładu Przewozów Towarowych w Szczakowej. Związki zawodowe w zakładzie podjęły akcję protestacyjną obawiają się restrukturyzacji, która może przynieść zwolnienia. Zakład powstał w lipcu 1997 roku z połączenia jednostek w Łazach, Jaworznie i Katowicach-Muchowcu. Obecnie jest jednym z największych tego typu zakładów kolejowych w Polsce. Zatrudnia 950 osób załogi, z czego około 25 % stanowią jaworznianie. Sytuacją w zakładzie zainteresowali się radni na prośbę związkowców. W krótkim czasie grupa dziewięciu radnych wypracowała spójne stanowiska Rady Miejskiej. Na czwartkowej, nadzwyczajnej sesji radni jednogłośnie przyjęli uchwałę w tej sprawie, która po podpisaniu przez Przewodniczącego Janusza Ciołczyka została niezwłocznie przekazana do władz spółki PKP Cargo, Marszałka i Wojewody Sląskiego, ministra infrastruktury, wicepremiera Waldemara Pawlaka i premiera Donalda Tuska i innych osób zainteresowanych sprawą. - Skutkiem restrukturyzacji firmy może być likwidacja zakładu w Szczakowej. Wspólne stanowisko pokaże, że związki mają poparcie w Radzie Miejskiej i u prezydenta miasta - powiedział Paweł Kaczmarczyk, który uczestniczył w pracach nad stworzeniem dokumentu. O sytuacji w zakładzie mówił Marek Matusik, członek związków i komitetu protestacyjnego, który został zawiązany na wieść o restrukturyzacji firmy. PKP Cargo ma 49 pododdziałów funkcjonujących na terenie całego kraju. W planach jest ich zmniejszenie do 16. Ma być zlikwidowana między innymi oddział w Jaworznie, przeciw czemu protestują pracownicy, bo firma świetnie funkcjonuje i ma dobre wyniki finansowe. - Nie ma żadnej analizy plusów i minusów tych zmian. Tworzy się jakiś twór, który nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Na dzień dzisiejszy nie ma potwierdzonych, że zakład będzie zlikwidowany, ale restrukturyzacja może spowodować odejście od nas naszych klientów - wyjaśniał Matusik. Do rozmów w sprawie zakładu włączył się na prośbę związków prezydent. - To jest ważny zakład, świetnie zorganizowany, z dobrą infrastrukturą i warto go utrzymać - powiedział Paweł Silbert. Do rozmów w sprawie planowanej restrukturyzacji z władzami spółki ma włączyć się również poseł Wojciech Saługa. p.jamróz