Jak zgodnie zapewniały, polityczne barwy nie mają znaczenia, kiedy chodzi o zdrowie. Choć polska służba zdrowia oferuje wiele bezpłatnych badań profilaktycznych, to zgłasza się na nie wciąż tylko niewielki odsetek uprawnionych i zapraszanych kobiet. Tymczasem - jak podkreślają lekarze onkolodzy - rak wcześnie wykryty to znacznie większe szanse na powrót do zdrowia. Jak przypomniała kierownik Zakładu Radiodiagnostyki w gliwickim instytucie dr hab. Barbara Bobek - Billewicz, w Polsce od lat działa program skriningowych badań raka piersi - kobiety w wieku od 50 do 69 lat mogą bezpłatnie zrobić mammografię. - Jest faktem, że mamy kłopot ze zgłaszalnością. Aby taki skrining odniósł swój cel, a celem każdego badania skriningowego jest zmniejszenie umieralności z powodu danej choroby - badanie musi objąć maksymalną część z tej grupy targetowej. W raku piersi przyjmuje się, że powinno to być 75 proc. populacji objętej badaniami. W Polsce nie przekroczyliśmy 40 proc. - powiedziała. Jak poinformowała, w pierwszych dwóch miesiącach tego roku zanotowano jednak duży wzrost w liczbie kobiet, które zgłosiły się na badanie w województwie śląskim. Przeprowadzono 36 tys. mammografii skriningowych w porównaniu z 12-13 tys. w tym okresie zeszłego roku. - W naszej ocenie ogromna w tym zasługa dużej liczby mammobusów, które dojeżdżają do pacjentek nawet w małych miejscowościach. Tu ukłon w stronę śląskiego oddziału NFZ, który zakontraktował badania u wielu świadczeniodawców mających mammobusy i myślę, że dzięki temu ta liczba badań znacznie wzrośnie - dodała dr Bobek - Billewicz. Wicemarszałek województwa śląskiego Aleksandra Gajewska - Przydryga pytała lekarzy m.in., czy młodsza kobieta, poniżej 50. roku życia, która czuje niepokój o swoje zdrowie i chce się na wszelki wypadek profilaktycznie przebadać, może to bez problemu zrobić w Centrum Onkologii. - Do każdego badania diagnostycznego są wskazania i przeciwwskazania. Jeżeli mamy podstawy, np. stwierdzone guzki w piersi - badanie ma sens, badanie dla badania nie ma sensu. Zajmujemy się złośliwymi nowotworami, a nie rozwiewaniem obaw. Do instytutu onkologii powinny zgłaszać się osoby, u których istniej uzasadniona obawa procesu nowotworowego - odpowiadał kierujący Przychodnią Przykliniczną dr Aleksander Zajusz. Gajewska - Przydryga, członek zarządu województwa Aleksandra Banasiak oraz radna sejmiku Barbara Dziuk zapowiedziały, że będą działać na rzecz skłonienia śląskich samorządów lokalnych do sfinansowania profilaktycznych szczepień przeciwko brodawczakowi ludzkiemu - wirusowi wywołującemu raka szyjki macicy. Choć skuteczność szczepienia, zwłaszcza podanego przed rozpoczęciem współżycia płciowego, jest już potwierdzona badaniami, to są one kosztowne, a nie są refundowane przez NFZ. Niektóre samorządy zdecydowały się finansować takie szczepienia dla swoich nastoletnich mieszkanek.