Będzie się ubiegał o mandat senatora z listy PO w okręgu katowickim. Na listach PO w regionie ostatecznie nie znajdą się natomiast dwie inne rozważane osoby - wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka Janusz Steinhoff oraz żona sławnego skoczka narciarskiego Iza Małysz. Poinformował o tym na czwartkowej konferencji prasowej wiceprzewodniczący regionalnej Platformy poseł Wojciech Saługa. W ubiegłym tygodniu poseł Lysko wystąpił z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości w proteście przeciwko samorozwiązaniu Sejmu. Był jedynym posłem PiS, który w głosowaniu nad skróceniem kadencji izby zagłosował na "nie". Deklarował wtedy, że w nadchodzących wyborach nie weźmie udziału, ani też w żadnych kolejnych, "dopóki nie ucywilizuje się poziom debaty publicznej w Polsce". W niedawnych wypowiedziach dla regionalnej prasy poseł Lysko ostro krytykował to, co dzieje się w Sejmie. "Gdyby doszło do wyborów i tak nie będę chciał już brać udziału w tym cyrku" - mówił. Przyczyny, dla których jednak wystartuje w wyborach przedstawił na czwartkowej konferencji prasowej. Przekonywał, że decyzję podjął nie dla kariery partyjnej, ale dlatego, że chce jak najlepiej służyć Śląskowi. "Program PiS-u dwa lata temu mnie uwiódł - solidarne państwo, tanie państwo, bezpieczne państwo (...)" - przyznał, po czym dodał, że później w PiS-ie zaczęły się dziać "rzeczy niepokojąc". - ,Nie mogłem zaakceptować metod realizacji tego pięknego programu - wyjaśnił i wyliczał polityczne zawirowania - sprawę odwołania premiera Kazimierza Marcinkiewicza i szefa MON Radosława Sikorskiego, sprawę abp. Stanisława Wielgusa i szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Po deklaracji Lyski o starcie w wyborach z listy PO zarząd okręgowy PiS ma jeszcze w czwartek usunąć go z partii. Razem z posłem Lysko do Senatu w okręgu katowickim PO wystawi znaną dziennikarkę, senator obecnej kadencji Krystynę Bochenek i dawnego trenera polskiej reprezentacji Polski w piłce nożnej Antoniego Piechniczka, dziś radnego wojewódzkiego PO. Liderem w wyborach do Sejmu w okręgu katowickim będzie reżyser i senator obecnej kadencji Kazimierz Kutz. Na listach PO w regionie nie znajdzie się kilka znanych nazwisk, które były brane pod uwagę. Poza Steinhoffem i Izą Małysz PO chciała też wystawić Jerzego Buzka, ten jednak odmówił, tłumacząc że chce wypełnić do końca mandat europosła. Poseł Saługa ocenia, że mimo to partia ma w regionie bardzo dobrą reprezentację. Zdaniem Saługi, dwa ostatnie lata pokazały, że "dla Śląska nie ma miejsca w PiS, a Śląsk i Ślązacy są traktowani jak obywatele drugiej kategorii". Zarzucił władzom m.in. niesprawiedliwy podział środków unijnych i złą, jego zdaniem, politykę w dziedzinie górnictwa.