Jak poinformował rzecznik spółki Tauron Dystrybucja GZE (dawniej Vattenfall Distributon Poland) Łukasz Zimnoch, najpoważniejsze uszkodzenia - na instalacjach średniego napięcia - usuwane były po południu w Mikołowie oraz okolicach tego miasta oraz w rejonie Tarnowskich Gór. Informacje o awariach na mniejszą skalę - na liniach niskiego napięcia - zebrano z okolic m.in. Katowic, Gliwic, Bierunia, Żor, Jastrzębia Zdroju i Wodzisławia Śląskiego. Łącznie prądu w środę po południu nie miało - na terenie działania Tauron Dystrybucja GZE - ok. 8 tys. odbiorców. Przewidywany czas usunięcia większości bieżących uszkodzeń określano w środę po południu na godziny 18-20. Według Zimnocha sytuacja od rana była płynna, a liczba awarii i ich zasięg od rana zmieniały się. Gdy usuwane były doraźne uszkodzenia, w innych miejscach pojawiały się następne. W szczytowym momencie - ok. godz. 10-11 - braki prądu mogły dotknąć jednocześnie nawet 30-35 tys. odbiorców. Duża część z tych awarii miała miejsce w okolicach Gliwic, gdzie usunięto zerwane linie na tamtejszych odcinkach sieci średniego napięcia. Awarie na znacznie mniejszą skalę miały też miejsce w środę w północnej i południowej części woj. śląskiego. Energetycy zaapelowali do mieszkańców i administratorów nieruchomości o usuwanie mogących powstawać w tę pogodę sopli i nawisów śnieżnych na dachach. Co roku powodują one znaczącą część awarii na lokalnych liniach. W środę po południu w Katowicach było kilkanaście centymetrów świeżego śniegu. Jak poinformował w ostrzeżeniu krakowski oddział Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej od środowego popołudnia do czwartkowego poranka w woj. śląskim przewidywano dalsze opady śniegu mogące powodować - szczególnie w obszarach górskich - przyrost pokrywy śnieżnej od 20 do 30 cm.