Do rozszczelnienia zbiornika w przepompowni przy ul. Batorego w Jaworznie doszło w sobotę. Na skutek awarii ścieki trafiające do przepompowni zostały czasowo przekierowane przelewem burzowym do Przemszy. Spółka Wodociągi Jaworzno przekazała w niedzielę wieczorem, że ścieki już nie wpływają do rzeki - przelew burzowy został zakorkowany. "Mogę powtórzyć, że ścieki nie trafiają do Przemszy, przelew burzowy jest nadal 'zakorkowany'. Ścieki są wypompowywane i przez całą noc były przewożone beczkowozami do oczyszczalni, teraz te prace też są prowadzone" - powiedział rzecznik Wodociągów Jaworzno Sławomir Grucel. Jak dodał, na miejscu jest urządzenie do ozonowania ścieków, ale na razie ma potrzeby jego użycia. W przepompowni są już przedstawiciele firmy zewnętrznej, która ma zespawać uszkodzony zbiornik. "Już za chwilę zejdą na dół, by zobaczyć, jakiej skali są to uszkodzenia i jeżeli się da, jeszcze dzisiaj będziemy przystępować do naprawy zbiornika" - dodał rzecznik. Jak wyjaśnił Grucel, przed pompownią jest komora, do której spływają ścieki, później przelewają się do zbiornika. Kiedy zbiornik się napełni, ścieki są wtłaczane do rurociągów. Wytwarzane przez mieszkańców ścieki, które dostają się do komory, są obecnie wypompowywane przez beczkowozy i przewożone do oczyszczalni. Według zapewnień spółki wodociągowej, awaria nie spowodowała zagrożenia dla mieszkańców, środowiska ani wody pitnej. Powołując się na informacje z sanepidu, przedstawiciele wojewody śląskiego podali w niedzielę, że w pobliżu przepompowni nie ma ujęć wody czy kąpielisk; mieszkańcy nie mają powodów do niepokoju i bez obaw mogą pić wodę z kranu. Pompownia w Jaworznie jest przygotowana na przyjęcie 2,5 tys. metrów sześciennych ścieków na dobę. Z reguły napływ ścieków wynosi 70-80 metrów sześciennych na godzinę. Beczkowozy, z których każdy może zabrać 15-18 metrów sześciennych, wykonały dotychczas kilkadziesiąt kursów. Ostatniej nocy ścieki z przepompowni do oczyszczalni przewoziły trzy beczkowozy, teraz - pięć. Wodociągi Jaworzno używają swoich beczkowozów, ale też korzystają z usług firm zewnętrznych. Jak podały w niedzielę Wodociągi Jaworzno, po otrzymaniu w sobotę sygnału o awarii służby techniczne podjęły "standardowe działania naprawcze mające na celu przywrócenia normalnej pracy obiektu. Udało się to dopiero w późnych godzinach nocnych. Jednak po kilku godzinach pracy, zbiornik uległ kolejnej awarii" - napisano w komunikacie. W niedzielę wznowiono prace naprawcze.