Sąd zdecydował o jego tymczasowym areszcie. Grozi mu do 12 lat więzienia. Wczoraj rano biały Volkswagen Golf wjechał w grupę dzieci idących do szkoły. Świadkowie zapamiętali markę samochodu i początkowe litery tablic rejestracyjnych, wskazujących, że samochód przyjechał z woj. śląskiego. Mężczyzna wprawdzie sam zgłosił się na policję, ale dopiero po informacjach radiowych o poszukiwaniu pirata. Jak twierdził, nie był świadomy kolizji. Niektórzy świadkowie zeznali, że samochód po kolizji zatrzymał się w pewnej odległości od miejsca wypadku, a kierowca wysiadł i oglądał uszkodzenia.