Jak poinformował Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji, podejrzaną przewieziono do zakładu karnego dla kobiet w Lublińcu (Śląskie), gdzie funkcjonuje oddział aresztu śledczego, a także oddział terapeutyczny dla osadzonych z zaburzeniami psychicznymi. - Powołani przez bytomską prokuraturę biegli orzekli, że kobieta może cierpieć na schorzenia psychiatryczne. Podczas dalszych etapów śledztwa spróbują, już w miejscu osadzenia w Lublińcu, określić jej stan w chwili popełnienia czynu- powiedział Wręczycki. 9-letni chłopiec zginął najprawdopodobniej z rąk własnej matki w Bytomiu. Kiedy jego ojczym wrócił 30 maja wieczorem do domu, zobaczył chłopca leżącego w pokoju. W łazience zastał zakrwawioną żonę, która usiłowała popełnić samobójstwo. Chłopiec miał wbity w klatkę piersiową nóż, jego 31-letnia matka podcięła sobie żyły. Kobieta, która miała w przeszłości cierpieć na nawroty depresji, po opatrzeniu trafiła do szpitala psychiatrycznego. 28-letni, drugi mąż kobiety odmówił przyjęcia pomocy policyjnego psychologa. Rodzina nie uchodziła za patologiczną. Policja nie miała wcześniej sygnałów, by nadużywano tam alkoholu lub przemocy.