Wyniki badań antropologicznych mają być znane w przyszłym tygodniu, ale już wiadomo, że pochowano tam co najmniej kilka kobiet. Wielkość odkrytych grobów świadczy, że od razu zakładano grzebanie w tym miejscu osób właśnie z odciętymi głowami. Jak wstępnie ustalił antropolog, niewielkie uszkodzenia kości świadczą o tym, że praca kata była wręcz precyzyjna i głowy ścinano ofiarom błyskawicznie. Szczątki najprawdopodobniej pochodzą z okresu późnego średniowiecza. Wszystkie znalezione ciała były inaczej pogrzebane - miały odcięte głowy, tak jakby ktoś chciał, żeby z zaświatów nie wróciły już na ziemię. W pięciu przypadkach odcięte głowy złożono między kolanami, w szóstym - w okolicy łokcia. Do tego nie ma przy nich też żadnych przedmiotów osobistych - odzieży, naczyń czy ozdób, które zwykle trafiały do normalnych grobów. Marcin Buczek