O zamknięciu śledztwa w tej sprawie i skierowaniu do sądu aktu oskarżenia poinformował w środę PAP Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Zakłady Chemiczne Rudniki są liderem na polskim rynku krzemianów. Produkują m.in. szkliwo sodowe i potasowe, szkło wodne sodowe i potasowe oraz spoiwa odlewnicze. Większość produkcji eksportują m.in. do Finlandii, Holandii i Włoch. Zarzuty dotyczą okresu od maja 2007 do lipca 2009 r. Na ławie oskarżonych zasiądą dwaj byli prezesi firmy, były dyrektor finansowy i były członek zarządu spółki. Zawarli oni z dwoma bankami umowy w sprawie opcji walutowych. W śledztwie, prowadzonym wspólnie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratura korzystała z opinii eksperta w dziedzinie instrumentów finansowych, jednego z dwóch w Polsce biegłych sądowych, zajmujących się tą tematyką. - Okazało się, że bank ostrzegał władze zakładu, że opcje walutowe to nie instrument odpowiedni dla nich, a mimo to zdecydowano się podpisać dokumenty. Z opinii biegłego wynika też, że umowy dotyczące opcji walutowych zawarto nie po to, by zabezpieczyć się od ryzyka walutowego, ale chodziło o spekulację. Ponadto zakład korzystał z takich typów opcji, które nie były przeznaczone dla eksporterów - powiedział prok. Ozimek. W efekcie zawartych umów zakład musiał wykupić walutę po cenie dużo wyższej niż wynosił kurs rynkowy. Stracił na tym 13 mln zł - wynika ze śledztwa. Przesłuchany w śledztwie b. dyrektor finansowy nie przyznał się do winy i odmówił wyjaśnień. Pozostali podejrzani też nie przyznali się. Jak tłumaczyli, decyzje podejmowali za radą dyrektora finansowego. Oskarżonym grozi maksymalnie 10 lat więzienia. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Częstochowie.