Akcję zbierania nietrafionych prezentów zainspirował przed trzema laty list czytelnika do tygodnika "Niedziela". "Z wielu podarków ucieszymy się, ale pewną część rzucimy w kąt. Nie będą nam potrzebne, bo szalików, skarpetek, pluszowych misiów, lalek czy innych zabawek mamy już pod dostatkiem, nie wspominając o słodyczach, których spożycie w trosce o zdrowie powinniśmy ograniczać" - napisał Bolesław Twaróg z Tychów. Pomysł podchwycił opiekun Jasnogórskiego Punktu Charytatywnego o. Szymon Botul. Ogłosił akcję zbierania darów, które trafią do podopiecznych jasnogórskiej placówki. Pierwsze edycje akcji, w 2011 i 2012 roku, spotkały się z umiarkowanym zainteresowaniem - dostarczono niewiele ponad 20 paczek z ubraniami i kosmetykami. O. Botul podkreśla jednak, że uciszyła go już sama idea i życzliwość, jaka się wokół niej wytworzyła. Organizatorzy mają nadzieję, że z czasem akcja spotka się z większym odzewem. Liczą, że do Punktu dostarczane będą ubrania, kosmetyki i artykuły gospodarstwa domowego. Przedmioty te trafią do samotnych matek lub wielodzietnych rodzin. Nietrafione prezenty można przekazywać osobiście w siedzibie Punktu Charytatywnego na Jasnej Górze lub wysłać pocztą na adres: o. Szymon Botul, ul. O. A. Kordeckiego 2, 42-225 Częstochowa. O. Botul podkreśla, że akcja zbierania świątecznych prezentów to jedynie uzupełnienie codziennej działalności charytatywnej. Jasnogórski Punkt Charytatywny, który powstał w 1994 r., stale pomaga około 350 osobom. Z pomocy organizowanej przez paulinów korzystają przede wszystkim rodziny wielodzietne, bezdomni oraz bezrobotni. Podopieczni otrzymują chleb, kaszę, mleko czy makaron.