Dzięki temu uczelnia może sporo zaoszczędzić - odpadłyby jej wysokie koszty utrzymania budynku, które wzrosły po obcięciu rządowych dotacji. Mniej jest też chętnych do zamieszkania w akademikach. Położony na skraju lasu budynek zbudowano w latach 70., warunki mieszkalne też są charakterystyczne dla tych lat - w pokojach nie ma np. łazienek, a dziś to przecież już standard w akademikach. Studenci nigdy jednak nie narzekali brak komfortu, ważniejsza - jak mówili reporterowi RMF - jest atmosfera. Dlatego teraz zastanawiają się, jak obronić akademik.