W dyskusji głos zabrali między innymi: byli premierzy Jerzy Buzek i Janusz Steinhoff, wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski, Leszek Lerch - Partner Zarządzający Ernst& Young w Katowicach oraz samorządowcy i parlamentarzyści z województwa śląskiego. Mówiąc o przyczynach rozpoczęcia prac nad ustawą metropolitalną dla Śląska wojewoda Tomasz Pietrzykowski zwrócił uwagę na konieczność odwrócenia swoistego trendu, jakim jest nie zauważanie Śląska na gospodarczej mapie Polski. Aglomeracja Śląska ma stać się efektywnym narzędziem w rękach samorządowców - mówił wojewoda, by tu w regionie w sposób ewolucyjny mogła powstać wspólna przestrzeń miejska, umożliwiająca jednak zachowanie tożsamości regionalnej przez mieszkańców poszczególnych miast. Janusz Steinhoff, ustosunkowując się do pytania o to, czy na Śląsku powstać ma jedno duże miasto, powiedział, iż nie może być o tym mowy w żadnym wypadku. - Ważna jest podmiotowość poszczególnych miast i szkodliwym byłoby zmniejszanie pobudzonej dopiero co aktywności do samodzielnego działania na szczeblu gminy. Wywołującym równie dużo emocji było również pytanie - czy na powstaniu aglomeracji nie ucierpią miasta położone w jej bezpośrednim sąsiedztwie. Uczestnicy debaty zgodzili się, że podobnie jak w przypadku Unii Europejskiej, do której nawiązywali podczas dyskusji wojewoda i marszałek województwa śląskiego, powstanie Aglomeracji Śląskiej ma w założeniu przyczynić się również do rozwoju sąsiadujących z nią miast. Piotr Wojaczek, Prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej podkreślił natomiast jak ważnym jest, by poszczególne miasta regionu, mówiły o sobie już teraz jako o jednym organizmie administracyjnym i by wspólnie przygotowywały tereny inwestycyjne. Informacja pochodzi z oficjalnej strony Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.