Informację nieprawomocnym wyroku, który zapadł przed Sądem Okręgowym w Krakowie przekazała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek. To katowicka prokuratura wniosła oskarżenie. Do zabójstwa Ilony M. doszło w listopadzie 1991 r. Ciało ciężarnej 20-letniej kobiety znaleziono w studzience kanalizacyjnej w miejscowości Klucze w Małopolsce, gdzie mieszkała razem z Adamem Ł. Wówczas śledztwo umorzono z uwagi na niewykrycie sprawcy. Prokuratura ponownie podjęła sprawę Prokuratura ponownie podjęła sprawę w 2009 r., po informacjach, które wypłynęły w innym śledztwie przeciwko Adamowi Ł. Mężczyzna - były pracownik magistratu w Świętochłowicach - usłyszał w nim zarzut zabójstwa byłej żony, Alicji. Tamta sprawa zakończyła się już prawomocnym wyrokiem 25 lat więzienia. Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Ilony M. prokuratura wysłała do sądu w czerwcu 2010 r. - Przyczyną zgonu pokrzywdzonej było uduszenie. Ustalonym motywem zabójstwa w tym przypadku była nieakceptowana przez Adama Ł. ciąża dziewczyny - powiedziała Zawada-Dybek. Wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Krakowie nie jest prawomocny. Prokurator, który żądał dożywocia, złożył wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku, co w praktyce oznacza zapowiedź apelacji. - Wymiar żądanej przez prokuratora kary był uzasadniony przede wszystkim tym, iż mężczyzna został uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem za zabójstwo byłej żony na karę również 25 lat pozbawienia wolności - wskazała Zawada-Dybek. Obydwie sprawy miały charakter poszlakowy Prawomocny wyrok w sprawie zabójstwa byłej żony Ł. zapadł w 2011 r. Kobieta została zamordowana w 2007 r. w Chorzowie. Wymierzając karę 25 lat więzienia sąd zastrzegł, że o warunkowe przedterminowe zwolnienie Ł. może się ubiegać najwcześniej po 20 latach. Za najbardziej prawdopodobny motyw zabójstwa żony sąd uznał chęć zemsty i niechęć wobec byłych teściów, z którymi Ł. był skonfliktowany. Obydwie sprawy miały charakter poszlakowy. Adam Ł. nigdy nie przyznał się do żadnego z tych zabójstw. Ciała byłej żony nigdy nie odnaleziono, sprawca zatarł też ślady zbrodni. Do skazania sądowi wystarczył drobiazgowy łańcuch dowodów i poszlak świadczący o winie oskarżonego - m.in. znalezione podczas przeszukania potwierdzenie wypłaty 1000 zł z konta byłej żony oraz wyjaśnienia Anny W., b. partnerki Ł., której mężczyzna powiedział, że zabił byłą żonę. Zeznania Anny W. Są także jednym z najważniejszych dowodów w sprawie zabójstwa Ilony M.