Jak mówił dziennikarzom arcybiskup, zależy mu, żeby również w areszcie było choć trochę świątecznie. - Ta atmosfera Bożej miłości, Bożego ładu tutaj dociera. (...) Ci wszyscy osadzeni są niezwykle otwarci. To jest szansa na ich duchową przemianę - dlatego Boże Narodzenie w takich okolicznościach ma szczególne znaczenie - wyjaśnił. Przypomniał, że kiedyś Jezus sam odwiedzał więźniów, chorych, potrzebujących. - To odkupienie jest w tym sensie ciekawe w chrześcijaństwie, że to, co małe, staje się wartościowe, że to, co niedostrzegalne, jest ważne. Dlatego tych ludzi trzeba odwiedzić - podkreślił abp Zimoń, dodając że takie spotkania zbliżają ich też do społeczeństwa. Co roku w świątecznych nabożeństwach uczestniczy kilkudziesięciu z kilkuset osadzonych. - Sam człowiek widzi, jak oni się nawracają. Tutaj jest praca duszpasterska. (...) Ci ludzie nieraz wychodzą odmienieni - zaznaczył metropolita katowicki. Mimo szczególnych okoliczności dzień Bożego Narodzenia ma świąteczny wymiar również w areszcie. Osadzeni mogą mieć w celach gałązki choinki lub małe drzewka. Bogatszy jest również jadłospis, bo w dni świąteczne stawka żywieniowa jest wyższa. Organizacja nabożeństw w areszcie wymaga przygotowań ze strony służby więziennej. Ze względu na dobro postępowań niektórzy więźniowie - należący do tzw. grup wspólniczych - nie powinni się ze sobą kontaktować, również podczas mszy. Spośród polskich więzień i aresztów w Polsce katowicka placówka ma jedną z nowocześniejszych kaplic. Odbywają się tam m.in. chrzty, pierwsze komunie i bierzmowania więźniów. W każdą niedzielę odprawiana jest msza św.