Igor ma dziewięć lat. Jest dobry z matematyki, a najbardziej lubi rozwiązywać skomplikowane zadania. - To dopiero trzecia klasa, a ja mam już problemy z niektórymi jego ćwiczeniami. Na szczęście sam radzi sobie świetnie. Gorzej mu idzie z ortografią na języku polskim - mówi jego mama Ewa Gorzelak-Deska. Igor będzie jednym z pierwszych studentów Dąbrowskiego Uniwersytetu Dziecięcego przy Wyższej Szkole Biznesu w Dąbrowie Górniczej. Jego pierwsi studenci, w wieku 7-12 lat, przekroczą bramy uczelni 25 października. Najpierw o gwiazdach - Myślę, że dowiem się dużo ciekawych rzeczy. Nie mogę się doczekać na pierwsze zajęcia, bo będziemy się uczyć o gwiazdach i kosmosie. Potem ma być coś o podróżach. Będzie fajnie - mówi Igor. Co prawda z propozycją niecodziennych studiów wystąpiła w domu mama, ale Igor przystał na nią bez wahania. - Myślę, że poznam także fajnych kumpli - dodaje Igor. Jednym z jego kolegów z auli będzie ośmioletni Filip - także niezły matematyk i spec od komputerów. - Nieźle idą mu także zajęcia muzyczne - mówi z dumą Monika Banyś, mama Filipa. Tutaj również nacisków nie było. - Filip sam wybrał sobie już szkołę podstawową. Chciał się uczyć gry na jakimś instrumencie i zapisaliśmy go do placówki, gdzie nauka gry na gitarze jest wpleciona w siatkę normalnych lekcji. Nie musi przenosić się ze szkoły do szkoły na różne zajęcia. Pomysł pójścia na uniwersytet spodobał mu się od razu - dodaje Banyś. Większy dystans do zajęć mają rodzice. - Mam nadzieję, że będzie to propozycja z jednej strony zrozumiała dla dzieci, a z drugiej taka, przy której się nie nudzą. Choć to właściwie tylko godzina w miesiącu, więc myślę, że nie będzie zbyt monotonna - zastanawia się Banyś. Studenci prawie w komplecie Wykładowcami DUD będą specjaliści, którzy prowadzili już podobne zajęcia z dziećmi. - Na początek zaprosiliśmy Stanisława Bajtlika, astrofizyka. On w niezwykle przystępny sposób potrafi opowiadać o kosmosie. Następny w kolejności jest podróżnik Grzegorz Kuśpiel, który ma mnóstwo ciekawych eksponatów z krajów całego świata. Do tego zapewne pokaże filmy, jakie nakręcił w trakcie swoich wyjazdów. Dzieci z pewnością nie będą się nudzić - zapewnia Magdalena Kot-Radojewska z DUD. Oczywiście nie będzie tyko siedzenia w ławkach. - Na naszym uniwersytecie można wszystkiego dotknąć, spróbować, o wszystko zapytać. Do tego poprowadzimy w ten sposób zajęcia z różnych dziedzin - od biologii, przez nauki techniczne, do ekonomii - dodaje Kot-Radojewska. Na uniwersytecie przygotowano 200 miejsc dla młodych studentów - jest już prawie komplet. Łukasz Buszman