Bulwersująca sprawa wyszła na jaw dzięki rodzicom dziecka, którzy zainteresowali się źródłem posiadanych przez syna pieniędzy - podała w poniedziałek zabrzańska policja. Mężczyzny został zatrzymany w miniony piątek, kiedy zaniepokojona matka 14-latka zawiadomiła policję. - Jako dowód świadczący o tym, że syn jest ofiarą przestępstwa kobieta przedstawiła nagranie filmowe zarejestrowane w telefonie komórkowym syna. W zaistniałej sytuacji policjanci skontaktowali się z biegłym psychologiem, który przeprowadził rozmowę z 14-latkiem - powiedział rzecznik zabrzańskiej policji aspirant sztabowy Marek Wypych. Kiedy wypowiedzi chłopca uznano za wiarygodne, funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego zatrzymali podejrzanego. Na podstawie zebranych dowodów Prokuratura Rejonowa w Zabrzu przedstawiła mężczyźnie dwa zarzuty: dokonania względem 14-latka innej czynności seksualnej oraz prezentowania mu treści pornograficznych. Do pierwszego z przestępstw miało dojść w ubiegłym roku, drugi zarzut dotyczy zdarzeń z minionych trzech miesięcy. - Sprawca częściowo przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Jak wyjaśnił, niewielkie kwoty pieniędzy przekazywał dziecku, gdyż dostrzegał, że chłopiec pochodzi z biednej rodziny i brakuje mu na podstawowe wydatki - mówił Wypych. 61-latkowi grozi kara od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.