Do wypadku doszło trasie nr 5, tzw. "Bieńkuli", należącej do najtrudniejszych w Beskidach. Narciarz wypadł z nartostrady i uderzył w drzewo. Ratownicy GOPR udzielili rannemu pierwszej pomocy i zwieźli go na dół, gdzie czekała karetka pogotowia ratunkowego. Mężczyzna, pomimo wysiłków lekarzy, zmarł w czasie reanimacji. W czasie zjazdu miał założony kask ochronny. Policjanci ze Szczyrku badają teraz dokładne okoliczności wypadku. Trasa "Bieńkula" jest uważana za jedną z najtrudniejszych w Beskidach. Prowadzi z Hali Skrzyczeńskiej do Czyrnej. Przy półtorakilometrowej długości różnica wzniesień wynosi około 400 metrów. Poprzedni tragiczny wypadek zdarzył się tam w lutym 2010 r. Zginął wówczas 25-letni instruktor narciarstwa, który także wypadł z trasy i uderzył w drzewo.