Jak powiedział dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, do zdarzenia doszło w wielorodzinnym budynku przy ul. Mościckiego. Tlenek węgla ulatniał się w jednym z mieszkań na parterze. Przyczyną były niedrożne przewody wentylacyjne piecyka gazowego. Według Anety Gołębiowskiej ze śląskiej Straży Pożarnej, w mieszkaniu zasłabł 14-letni chłopiec. Do szpitala na badania zabrano też dwie sześcioletnie dziewczynki - bliźniaczki, matkę całej trójki oraz sąsiadkę, która pomagała wyprowadzić dzieci z mieszkania. - Chociaż wszystko wskazuje na to, że podtruciu uległ tylko 14- latek, cztery inne osoby zabrano do szpitala profilaktycznie. Strażacy stwierdzili w mieszkaniu wysokie stężenie tlenku węgla - zaznaczyła Gołębiowska. Tlenek węgla (czad) nazywany jest często "cichym zabójcą". To gaz bezwonny i bezbarwny, silnie toksyczny, występujący m.in. w dymie z ognia i w spalinach samochodowych. Już w niewielkim stężeniu, po kilku wdechach, doprowadza do utraty przytomności, a potem do śmierci, gdyż wiąże się z hemoglobiną we krwi, uniemożliwiając dotlenianie organizmu.