Tymczasem aby zakończyć budowę potrzeba jeszcze co najmniej trzy razy tyle pieniędzy. Zdaniem władz województwa powiat cieszyński i tak powinien się cieszyć, bo Urząd Marszałkowski ma wystarczająco dużo własnych inwestycji i niekoniecznie musi wspomagać "niewojewódzki" Szpital Śląski. - Aby dane zadanie mogło dostać wsparcie z województwa jego znaczenie musi mieć charakter wojewódzki. Tak jest w przypadku Szpitala Śląskiego w Cieszynie głównie ze względu na jego przygraniczne położenie - tłumaczył Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego. Obecnie w pawilonie nic się nie dzieje. Budowa została kilka miesięcy temu wstrzymana, bo powiat w całości wydał 5 mln zł z poprzedniej dotacji. Obecna starczy na prowadzenie robót przez zaledwie kolejnych kilka miesięcy. Na dokończenie pawilonu potrzeba jeszcze ok. 15 mln zł (prace są zaawansowane w 70 proc.) i co najmniej 40 mln zł na wyposażenie budynku. Budowa pawilonu ruszyła w latach 80., ale w latach 90. została przerwana. Prace wznowił w 2001 roku pierwszy starosta cieszyński Andrzej Georg. Niestety, za swojej kadencji nie uporał się z inwestycją zostawiając ją swoim następcą. Czesław Gluza jest już czwartym starostą, który musi zmierzyć się z problemem. Na razie cieszy się z tego, co ma. - Wiele pism, spotkań, rozmów wreszcie przyniosło efekt - przekonuje Gluza. Autor: ER