- Sprawa molestowania wyszła na jaw kilka dni temu. Pielęgniarka środowiskowa zauważyła niepokojące symptomy związane ze sferą seksualną dziecka. Okazało się, że najprawdopodobniej od grudnia ubiegłego roku pięciolatka była seksualnie wykorzystywana przez Stanisława J. - powiedział rzecznik katowickiej policji, podkomisarz Jacek Pytel. Taki właśnie zarzut postawiono mężczyźnie w katowickiej prokuraturze, a sąd przychylił się do wniosku o aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące. Może mu grozić kara do 12 lat więzienia. 50-latek jest znajomym matki dziewczynki, który co pewien czas miał opiekować się pięcioletnim dzieckiem. Do molestowania dochodziło pod nieobecność matki. Policjanci sprawdzają, czy podejrzany mógł wykorzystywać seksualnie także inne dzieci.