W ciągu kwadransa, bo tyle trwało to zjawisko atmosferyczne, wielu mieszkańców straciło dorobek życia. Największe szkody żywioł wyrządził we wsiach w gminie Kłomnice - Adamów, Huby, Chmielarze i Skrzydlów. Dwa dni później, 22 lipca 2007 roku, okoliczne tereny dotknęło potężne gradobicie. Oprócz Kłomnic, zostały poszkodowane gminy: Dąbrowa Zielona, Mstów, Mykanów, Przyrów i Rędziny. Ówczesny rząd, premierem był Jarosław Kaczyński, przeznaczył 15 milionów złotych na pomoc dla ofiar wichury. Pomocą zostały objęte przede wszystkim osoby, które straciły dach nad głową. Trąba powietrzna i gradobicie zniszczyły w podczęstochowskich gminach około 800 domów i prawie 1400 zabudowań gospodarczych. Łącznie straty w budynkach mieszkalnych i gospodarczych w 8. gminach wyniosły 25 milionów złotych. Naprawiono 2100 budynków, w tym 750 mieszkalnych. W ostatnich latach nasz kraj nawiedziło kilkadziesiąt trąb powietrznych, przy czym niektóre z nich spowodowały stosunkowo niewielkie szkody. Niespełna tydzien temu, 14 lipca trąba przeszła nad północnymi terenami Polski, w województwie pomorsko-kujawskim. Bilans strat wyniósł ponad 100 uszkodzonych budynków, zniszczone linie elektryczne i kilkaset hektarów lasów. Zginęła 1 osoba, a kilkanaście zostało rannych. Pojawiają się coraz częściej W Polsce tornada są potocznie określane jako trąby powietrzne. Powodowane przez nie zniszczenia są mniejsze, niż w Stanach Zjednoczonych, jednak podstawowe procesy cyrkulacji powietrza, prowadzące do ich powstawania są podobne. W ostatnich kilku latach obserwuje się silniejsze i bardziej niszczycielskie przypadki trąb powietrznych oraz pojawianie się trąb wodnych, co bywa tłumaczone zmianami klimatu. Według meteorologów, siła tornado w gminie Kłomnice w lipcu 2007 roku wynosiła blisko 3 w skali Fujity, to jest siedmiostopniowej skali oceniającej poziom intensywności tornad na podstawie zniszczeń. Warto wiedzieć, że trzeci stopień oznacza prędkość wiatru w pasie przejścia traby powietrznej, od ponad 250. do ponad 330. kilometrów na godzinę. Tornada i gwałtowne burze są obserwowane przez łowców burz, którzy według obserwacji radarowych, raportów i prognoz starają się znaleźć w miejscu ich pojawienia się. W Europie w wielu krajach są organizowane zespoły obserwatorów pod nazwą Skywarn Europe. Polska jest w tym gronie reprezentowana przez Polskich Łowców Burz - Skywarn Polska.