O poniedziałkowym wypadku poinformowały we wtorek służby prasowe wojewody śląskiego. Do zdarzenia doszło w tzw. przekopie na poziomie 900 metrów. Zmarły był pracownikiem zewnętrznej firmy - Jastrzębskich Zakładów Remontowych. Został przygnieciony przez maszynę Jak wynika z opisu wypadku w bazie Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG), "podczas uzupełniania oleju w hydraulicznym młocie maszyny wiertniczej typu VSU 1E, ślusarz został dociśnięty korpusem młota do przenośnika zgrzebłowego typu Grot 67B. W wyniku dociśnięcia poszkodowany doznał śmiertelnych obrażeń". Rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Katarzyna Jabłońska-Bajer wskazała, że mężczyzna sam uwolnił się z zakleszczenia. Zmarł najprawdopodobniej wskutek wewnętrznego krwotoku. Prowadzona reanimacja okazała się bezskuteczna. Szczegółowe okoliczności wypadku bada komisja z udziałem służb kopalnianych, JSW oraz członków nadzoru górniczego. Tragiczne wypadki w kopalniach Zmarły w Budryku pracownik to 17. w tym roku ofiara śmiertelna w polskich kopalniach węgla. Do poprzedniego śmiertelnego wypadku w polskich kopalniach węgla doszło 18 czerwca w kopalni Wujek-Śląsk. 39-letni pracownik podczas demontażu obudowy został wówczas przygnieciony przez skały stropowe. Według danych nadzoru górniczego, od początku roku w całym polskim górnictwie doszło łącznie do 24 wypadków śmiertelnych oraz 22 wypadków ciężkich. W kopalniach węgla kamiennego zginęło 17 górników, dwóch z nich było pracownikami firm zewnętrznych. 18 górników doznało w kopalniach węgla kamiennego ciężkich obrażeń. Do końca sierpnia w całym polskim górnictwie odnotowano 1962 różne wypadki. W 1188 z nich ucierpieli pracownicy kopalń węgla kamiennego, w 365 - wykonujący tam roboty pracownicy firm zewnętrznych.