Mężczyzna chciał wejść do mieszkania swojej znajomej. Gdy ta go nie wpuściła, 45-latek wylał na siebie łatwopalną substancję i podpalił się. Potem przerażony pobiegł do pobliskiej jednostki straży pożarnej, gdzie ugaszono płonące na nim ubranie. Mężczyzna został natychmiast przewieziony do szpitala. Następnie trafił do siemianowickiego Centrum Leczenia Oparzeń. Bliższe okoliczności tej tragedii ustala policja. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Piotra Glinkowskiego: