Do tragicznego w skutkach pożaru doszło wczoraj przed godziną 22. Ogień pojawił się w jednym z mieszkań przy ulicy Brandysa w Siemianowicach Śląskich - informują śląscy policjanci. Podczas akcji gaśniczej w mieszkaniu znaleziono nieprzytomną 41-letnią kobietę i jej 11-letniego syna. Niestety, pomimo natychmiastowej reanimacji zmarli. Przyczyną ich śmierci było najprawdopodobniej zaczadzenie. W czasie akcji gaśniczej z budynku ewakuowano ośmiu mieszkańców. Obecnie powrócili już do swoich mieszkań. Przyczyny i okoliczności, w jakich doszło do pożaru oraz śmierci kobiety i jej syna, wyjaśniają śląscy funkcjonariusze wspólnie z biegłym z zakresu pożarnictwa.